Po kilku nie zrealizowanych planach stadion Widzewa w 2017 r. doczekał się nowej odsłony. Obiekt pozostał jednak na alei Piłsudskiego, gdzie gra od kilkudziesięciu lat. Poznaj nowoczesne boisko i jego bogatą przeszłość związaną także z Ligą Mistrzów.

Łódzki klub jest istotnym punktem na piłkarskiej mapie Polski. Wszak mówimy o 4-krotnym mistrzu Polski, półfinaliście Pucharu Europy oraz uczestniku Ligi Mistrzów, gdy ta liczyła znacznie mniej drużyn niż ma to miejsce obecnie. Po licznych perturbacjach, których nie brakowało w przeszłości, zespół gra na zapleczu ekstraklasy i celuje w powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej. Stadion Widzewa, który prezentuje się znacznie lepiej niż miało to miejsce w przeszłości, również jest gotowy na przywitanie krajowej elity. Zanim jednak do tego dojdzie warto zapoznać się z poniższym materiałem.

Stary stadion Widzewa Łódź

Aleja Piłsudskiego (dawna ulica Rokicińskiego 82) nie jest pierwszą lokalizacją dla RTS Widzewa. Co więcej „Widzewiacy” nie byli pierwszymi gospodarzami tamtego stadionu, bowiem budynek był przeznaczony dla WiMa (Widzewska Manufaktura). Budowa kompleksu trwała dwa lata, a uroczyste otwarcie nastąpiło 30 marca 1930 r. Oprócz murawy do gry w piłkę nożną, obiekt był wyposażony w mniejsze boiska, a także w bieżnie, skocznie i rzutnie lekkoatletyczne. Widzew wprowadził się na Rokicińskiego dopiero w 1949 r., kiedy to doszło do fuzji z KS WiMa, tym samym przejmując tamtejsze obiekty sportowe.

Obiekt piłkarski w Łodzi po działaniach wojennych

Łodzianie grają do dzisiaj w tym miejscu, choć oczywiście w tamtych latach było to zupełnie inne boisko, a sama ulica nazywała się inaczej (zmieniono na ulicę Armii Czerwonej, a od 1990 r. obowiązuje obecna nazwa). Na przełomie lat 50. i 60. XX wieku doszło do pierwszych inwestycji od zakończenia wojny. Pojawił budynek klubowy oraz sala gimnastyczna. W kolejnych latach, po awansie klubu do ekstraklasy, pozbyto się bieżni lekkoatletycznej oraz starej drewnianej trybuny zachodniej. Ta została zastąpiona przez nową wykonaną z żelbetu, a same siedziska znajdowały się bliżej murawy.

Kolejne inwestycje

Po takich zmianach stadion Widzewa stał się typowo obiektem piłkarskim. W rozbudowie stadionu czynny udział brali kibice zespołu wliczając w to wiceprezesa klubu ds. inwestycji – Konrada Kocińskiego. Same trybuny mogły pomieścić już 20 tysięcy widzów, a w połowie lat 80. zainstalowano sztuczne oświetlenie. Reflektory po raz pierwszy zostały wykorzystane podczas meczu Pucharu Polski z Lechem Poznań 13 marca 1985 r. zakończony zwycięstwem gospodarzy 3:1.

Liga Mistrzów zawitała do Łodzi

Kolejne modernizacje miały miejsce w latach 90. co ma ścisły związek z awansem Widzewa do Ligi Mistrzów. Zamontowano plastikowe siedziska, wybudowano przeszkloną kawiarnię, a nad trybuną główną pojawiło się wspornikowe zadaszenie. Nie pominięto osób niepełnosprawnych tworząc im specjalne podjazdy, zaś dziennikarze mogli zasiadać w przygotowanych dla nich kabinach. W tamtych latach znajdowały się cztery sektory: trybuna północna „Niciarka”, zachodnia „Górna”, wschodnia i południowa „Młyn”, gdzie znajdowali się najzagorzalsi kibice łódzkiej drużyny i ulokowany był legendarny zegar.

Boisko im. Ludwika Sobolewskiego przechodzi do historii

Budynek stał się nowocześniejszy na czym ucierpiała pojemność stadionu zmniejszona do 10 500 miejsc. W 2007 r. doszło do ostatniej renowacji na starym stadionie, gdzie m.in. zainstalowano system podgrzewanej murawy. Władze Widzewa myśleli jednak już o nowym obiekcie przy al. Piłsudskiego. Ostatni mecz na starym boisku piłkarze Widzewa Łódź rozegrali 22 listopada 2014 r. z GKS Katowice. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1:1, a gole zdobywali Damian Warchoł dla gospodarzy oraz Sławomir Duda dla gości.

Znane osobistości wspierają budowę nowego stadionu Widzewa

Nowy Stadion Miejski Widzewa Łódź był już w planach, jednak zanim doszło do budowy nowego stadionu przy al. Piłsudskiego, w 2013 r. zorganizowano specjalną kampanię promocyjną. Pod petycją podpisały osoby ze świata sportu, filmu, muzyki, polityki czy biznesu jak chociażby: Tadeusz Arłukowicz, Jacek Bąk, Michał Bąkiewicz, Marek Citko, Dariusz Dziekanowski, Adam Marszałkowski, Cezary Pazura, Mariusz Pudzianowski, Krzysztof Skiba czy Euzebiusz Smolarek, syn klubowej legendy, Włodzimierza. Niedługo potem powołano stosowny komitet, na czele którego stała prezydent Łodzi, Hanna Zdanowska.

Budowa stadionu

22 lipca 2014 r. Miasto Łódź podpisało umowę z Pracownią Architektoniczną Ferdzynowie oraz firmą Mosty Łódź SA na zaprojektowanie i wykonanie nowego kompleksu. Na al. Piłsudskiego, gdzie miał powstać stadion na 18 tys. miejsc, najpierw zdemontowano popularny zegar, a na początku 2015 r. rozpoczęły się prace rozbiórkowe. Na teren wjechał ciężki sprzęt, który zajął się wyburzeniem starych trybun. Później z ziemią zostały zrównane budynek klubowy, hala sportowa i maszty oświetleniowe. W kolejnym roku skupiono się również na infrastrukturze wokół stadionu oraz rozpoczęto montaż zadaszenia.

Uroczyste otwarcie

Inauguracja obiektu nastąpiła 18 marca 2017 r. W uroczystości nie zabrakło władz Łodzi z Hanną Zdanowską, która wraz z prezesem Widzewa, Przemysławem Klementowskim dokonali symbolicznego przecięcia wstęgi. W wydarzeniu brało udział też wielu innych oficjeli, działaczy Widzewa oraz dawnych piłkarzy klubu. Premierowym spotkaniem było zwycięskie starcie Widzewa z Motorem Lubawa. Premierową bramkę zdobył Mateusz Michalski, natomiast na 2:0 podwyższył Daniel Mąka ustalając wynik pojedynku, a wszystko to w obecności kompletu publiczności.

Stadion Widzewa: podstawowe informacje

Pojemność stadionu: 18 018 miejsc siedzących;

Liczba miejsc w sektorze gości: 907;

Wymiary placu gry: 105 x 68 m, 139,60 x 83,30 (wymiary całej płyty);

Oświetlenie: 2000 lx;

Lata budowy: 2015-2017;

Koszt budowy: 138 mln zł;

Standard: 3. kategoria w klasyfikacji UEFA;

Cena nowych karnetów na cały sezon (w zależności od sektora): 40 – 800 zł;

Mecze reprezentacji Polski

Stary stadion Widzewa Łódź gościł 7-krotnie reprezentację Polski. Dwa z nich były starciami o punkty w ramach eliminacji do do Mistrzostw Świata. Pozostałe to mecze towarzyskie. „Biało-Czerwoni” odnieśli w nich dwa zwycięstwa, 3-krotnie zremisowali oraz ponieśli dwie porażki. Bilans bramkowy 5:5.

28 marca 1990 r. Polska – Jugosławia 0:0;

28 kwietnia 1993 r. Polska – San Marino 1:0 (Jan Furtok) – eliminacje do Mistrzostw Świata 1994;

27 marca 1996 r. Polska – Słowenia 0:0;

7 października 2000 r. Polska – Białoruś 3:1 (Kałużny x3 – Ryndzyuk) – eliminacje do Mistrzostw Świata 2002;

27 marca 2002 r. Polska – Japonia 0:2 (Nakata, Takahara);

17 października 2007 r. Polska – Węgry 0:1 (Hajnal);

4 września 2010 r. Polska – Ukraina 1:1 (Jeleń – Sełezniow);

Widzew Łódź w Pucharze Europy w sezonie 1982/1983

Mówiąc o Widzewie należy wspomnieć o wyczynach tego klubu w europejskich pucharach. W końcu żaden polski zespół nie ma na koncie zwycięstw nad takimi potęgami jak: Juventus Turyn, Liverpool FC, Manchester United, St. Etienne, Borussia Monchengladbach czy Steaua Bukareszt. Zaczniemy od sezonu 1982/1983 i występie „Widzewiaków” w Pucharze Europy. Mimo, że szeregi łódzkiego klubu opuścili Zbigniew Boniek i Władysław Żmuda, polski zespół nadal był silny awansując do półfinału najbardziej prestiżowych rozgrywek pokonując m.in. wielki Liverpool z Kennym Dalghlishem i Ianem Rushem w składzie.

Od Paoli przez Wiedeń i Liverpool do Turynu

W pierwszej rundzie „Czerwona Armia” pewnie pokonała w dwumeczu 7:2 maltański Paola Hibernians. Następnie przyszła pora na Rapid Wiedeń, gdzie na wyjeździe lepsi byli gospodarze, jednak wygrana 5:3 u siebie pozwoliła Łodzianom awansować do kolejnej rundy, gdzie rywalem był Liverpool. 2 marca 1983 r. kibice Widzewa obserwowali zwycięstwo 2:0 nad ekipą „The Reds” po golach Tłokińskiego i Wragi. Na Anfield angielski zespół wygrał, ale zwycięstwo 3:2 premiowało awansem polską drużynę. Tam już czekał na nich Juventus, który został wyeliminowany przez Widzew w Pucharze UEFA 2,5 roku wcześniej.

Porażka z Juventusem

Włosi ze Zbigniewem Bońkiem w składzie okazali się w półfinale rozgrywek za silni dla zespołu z Łodzi. W Turynie „Stara Dama” wygrała 2:0, a na listę strzelców wpisali się Tardelli i Bettega. W rewanżu padł remis 2:2. Dla RTS dwukrotnie trafił Surlit, natomiast dla gości bramki strzelali Rossi i Platini. Wyczyn „Widzewiaków” nie zdołał powtórzyć żaden polski zespół. Włodzimierz Smolarek, Józef Młynarczyk, Mirosław Tłokiński, Krzysztof Surlit, Roman Wójcicki i reszta składu pokazali znany „widzewski charakter” co w połączeniu z wysokimi umiejętnościami pozwoliło odnieść duży sukces.

Widzew Łódź i Liga Mistrzów 1996/1997

Widzew z Franciszkiem Smudą na ławce trenerskiej w połowie lat 90. chciał ponownie pokazać się w Europie. W Łodzi skomplementowano silną drużynę z Markiem Citką, Jackiem Dembińskim, Maciejem Szczęsnym, Mirosławem Szymkowiakiem, Sławomirem Majakiem, Radosławem Michalskim, Tomaszem Łapińskim czy Markiem Koniarkiem. Zespołem, który stał na przeszkodzie do bram raju było Broendby Kopenhaga. W Łodzi gospodarze wygrali po golach Dembińskiego i Majaka. Realizacja celu była blisko, jednak czekał jeszcze rewanż w stolicy Danii.

„Panie Turek, kończ Pan ten mecz!”

Słowa komentatora tamtego spotkania, Tomasza Zimocha na trwałe zapisały się w annałach historii polskiego futbolu i nie tylko. Tego komentarza mogło jednak nie być, gdyż po 47. minutach Broendby prowadziło już 3:0. Wtedy ponownie dał o sobie znać „widzewski charakter”. Po upływie 56. minut gry gola zdobył Citko, a na 3:2 strzelił Wojtala, który strzelił bramkę w 89. minucie. To właśnie pod koniec meczu padł cytat nakłaniający arbitra do zakończenia meczu. Prośby zostały wysłuchane. Niebawem gwizdek zabrzmiał ostatni raz obwieszczając grę Widzewa w elitarnej Champions League.

Liga Mistrzów 1996/1997

Co prawda Widzew Łódź nie wyszedł z grupy zdobywając zaledwie cztery punkty, ale Łodzianie nie przynieśli wstydu. W grupie zajęli trzecie miejsce, a zwycięstwo nad Steauą Bukareszt, zacięte boje z Borussią Dortmund – notabene przyszłym zwycięzcą tej edycji Ligi Mistrzów oraz lob Marka Citki na Jose Fransisco Molinie na trwałe zapisał się w pamięci polskich kibiców.

Fot. główne: Stevenlodz via Wikipedia, CC BY-SA 4.0

Zobacz także:

Karol Kwiatkowski

Piłka nożna fascynuje go od najmłodszych lat. Kibicuje Juventusowi, ale lubi też oglądać piłkę hiszpańską. Trenuje młodzież w amatorskim klubie piłkarskim, na co dzień pracuje jako programista.

Leave A Reply